Chociaż należę do grupy ludzi kochających ponad wszytko podróże do Azji to Wietnamu nigdy nie odwiedziłem. Powód był prosty! Od zawsze wiedziałem, ze zestawie tam kawałek siebie i będę chciał wracać i wracać bez przerwy zamiast eksplorować inne miejscówki.

Tak Wietnam rozłożył mnie na łopatki.

Jest piękny, pachnący, no i mega smaczny!

Odwiedziłem Sajgon i Hanoi, miasta, które mnie totalnie wciągnęły. Pełne streetfoodowego jedzenia i miejskiego hałasu. Następnie udałem się wysoko w góry aby z dziewczynami z plemienia ZOA pobarwić ryż, spróbować prawdziwej domowej kuchni i wykąpać się w ziołowej kąpieli 🤪

A to nie koniec poczęstuje Was prawdziwym smaczkiem jakim jest mój nowy kumpel Si, u którego mieszkaliśmy🤪🤪

Si jest mistrzem pędzenia bimbru ale też wędkarstwa, które okazało się zupełnie inne niż byłem przygotowany.

Podsumowując: Wietnam wskoczył u mnie na pierwsze miejsce, w rankingu azjatyckich państw, które trzeba zjeść.